Jak każde nieszczęście, ta historia zaczęła się szczęśliwie.
Październik niósł za sobą wieczorny chłód, lecz jemu to nie
przeszkadzało. Pojawił się w Atlancie stosunkowo niedawno i ciągle
poznawał to miasto. Ludzi na dworze z każdą minutą było coraz mniej.
Spacerował, a gwiazdy nad jego głową delikatnie oświetlały ulice. W oddali
usłyszał śmiechy nastolatków, lecz dzisiaj nie był chętny na zabijanie.
Przyszedł moment, w którym wspominał największą miłość. Pragnął, by
była obok, by trzymała jego agresję na smyczy. Wiedział, że to
niemożliwe, bo umarła dawno temu. Usiadł na krawężniku pozwalając sobie
na stan melancholii. Nie miał nikogo tylko dlatego, że wybrał życie w
samotności. W każdej chwili mógł wrócić do domu i znów wykorzystać swoją
niewolnicę. Lecz nie tego pragnął.
-Coś się stało? - usłyszał za plecami cichy, wręcz anielski głos.
-Coś się stało? - usłyszał za plecami cichy, wręcz anielski głos.
Kiedy nie odpowiedział, kobieta zajęła miejsce obok. Nie była świadoma
istoty, do której się dosiadła. Wydawało jej się, że to zwykły
mężczyzna, który potrzebuje z kimś porozmawiać. Nie pierwszy raz
udzielała pomocy zupełnie obcym ludziom.
Spojrzał na nią i dostrzegł jej piękno. Nie była zwyczajną ładną buźką.
W tej urodzie kryło się coś więcej, a uśmiech, który przybrała na
twarzy, promieniał nawet o tej porze.
-Pragniesz zmiany w swoim życiu i szukasz krzty niebezpieczeństwa, czyż nie? - zapytał analizując jej umysł.
-Skąd o tym wiesz? Czytasz mi w myślach? - zaśmiała się słodko. - Jesteś naprawdę uroczym mężczyzną.
-Pragniesz zmiany w swoim życiu i szukasz krzty niebezpieczeństwa, czyż nie? - zapytał analizując jej umysł.
-Skąd o tym wiesz? Czytasz mi w myślach? - zaśmiała się słodko. - Jesteś naprawdę uroczym mężczyzną.
Wstał, więc i ona to zrobiła. Teraz mógł bez wstydu patrzeć na nią. Nie
była jak jego dawna miłość. Potrzebował odmienności, ale tym razem nie
mógł wykorzystać pięknej blondynki.
-Zapomnij o tym, co ci powiedziałem i, że zatrzymałaś się przy mnie.
Wróć do domu i żyj tak, aby spełnić pragnienia, które odczuwasz.
Wtedy wymazał jej wspomnienie ich pierwszego spotkania. Młoda kobieta
nie była świadoma, że on do tej pory ją obserwuje, bo sam nie potrafił o
niej zapomnieć.
~*~
Witam kochani, kochane!
Czas na powrót do przeszłości. Zdaję sobie sprawę, że to nie czasy kiedy ff były modne ale cóż, warto spróbować. Kiedyś kochałam pisać i nadal kocham. Stąd to wszystko.
Jak podoba się prolog?
Już wkrótce rozwinięcie całej historii
Bye
„Wow” to było pierwsze słowo (o ile jest uznawane za słowo), które przyszło mi do głowy po przeczytaniu całego prologu. Myślę, że w miarę dobrze znam twoją twórczość, chociażby z opowiadań z wcześniejszych lat i naprawdę...wow. Zrobiłaś ogromne postępy, jeśli chodzi o pisanie.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zestawienie dwóch wydaje mi się, że skrajnie różniących się postaci. Kiedy między bohaterami jest kontrast i dodatkowo stanowią oni uzupełnienie samych siebie ciekawiej i przyjemniej się to czyta.
Mimo, iż postać „tajemniczej dziewczyny” jest nam mało znana, a właściwie to w ogóle nie jest nam znana, to już jestem w stanie wyczuć, że nie będzie nudną i okrojoną postacią. Z resztą takie same odczucia mam w stosunku do naszego kochanego chłopaczka o niezwykle demonicznym charakterze.
Muszę też wspomnieć o zdaniu, które mnie mocno zaintrygowało, a jest ono dosyć ważne, bo rozpoczyna całą historię:
„Jak każde nieszczęście, ta historia zaczęła się szczęśliwie.”
Czy oznacza to jakąś zbliżającą się tragedię?
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na rozwój wydarzeń.
Ostatni już raz:
Wow!
-K.
Witaj z powrotem <3
OdpowiedzUsuńCzytanie tego tajemniczego i wręcz trochę uroczego prologu było czystą przyjemnością. Będąc szczerą na początku nie potrafiłam sobie przypomnieć tego ff. Szperałam w najdalszych zakątkach i nic aż do teraz. Ten prolog przywrócił tyle wspomnień...
Nie mogę się doczekać aż poznamy bohaterów jeszcze bardziej i wszystkiego się dowiemy.
Dziękuję ci za to, że po raz kolejny dostarczasz nam ciekawą i niezwykłą historię <3
See you soon!